Reduta Nortona
(opowiadanie rezydenta)Nam pisać nie kazano. - W systemie zadrżało Ztrace'owałem program; dwieście funkcji grzmiało. Globalnych procedur ciągną sił szeregi, Prosto, długo, daleko - jako morza brzegi; I ujrzałem EXE'ka - wczytał, stertą skinał I jak ptak jedno skrzydło kodu zwinął; Wylewa sił spod skrzydła ściśniona tablica, Wielka długa kolumna, jako dysku lica, Nasypane iskrami sektorów. Jak tempy Ku skasownaiu jej bieżą zastępy. A przeciw niej - binarna, szybko przetworzona, Jak FAT leżący na dysku reduta Nortona Sześć tylko modułów; wciąż defragmentują; I nie tyle inku dysze jeta plują, I nie tyle bitów idzie przez RS-a w RETAL-u, Ile te moduły wytworzą fraktalów. Patrz, tam wirus, w sam środek sektora sił nurza Jak pamięci mały segment, procesor zachmurza; Budzi się wirus, blok ostatni leci I ostatnia łysina bad-sectorów świeci. Głowica z dala leci, prądem szumi, wyje, Iskrzy jak DMA przed bitwą, miota sił, dysk ryje; - Już dopadła; jak boa wśród ścieżek się zwija, Czyta piersią, pisze zębem, oddechem odbija, Ostatniej nie widać, lecz słychać po dźwięku, Po czytaniu się plików, kasowanych jęku; Gdy CLUSTER od końca do końca przewierci, W powietrzu zaraz izolacja śmierdzi.
"What have you done for me lately?"
Last update: Wednesday, 11th October, 2023 Copyright © 2001-2024 by Lukasz Tomicki |